Wzruszająca opowieść dziesięcioletniego chłopca.
Dziesięcioletni Jamie od pięciu lat zmaga się z wielką rodzinną tragedią. W zamachu, zorganizowanym przez muzułmanów w Londynie, ginie starsza siostra Jamiego, Rose. Rodzina, szczególnie rodzice, nie jest w stanie pogodzić się z tragedią. Tym bardziej, że część zwłok dziewczynki została pochowana, a część skremowana i w urnie postawiona na kominku. Na domiar złego siostra bliźniaczka Rose, Jasmine, ciągle przypomina wszystkim o tragedii. Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Ojciec zaczyna pić, matka odchodzi do kochanka i przestaje utrzymywać kontakt z rodziną. Jamie przestaje wierzyć w zapewnienie, że czas leczy rany. Pogrążony w alkoholizmie ojciec postanawia wyprowadzić się z dziećmi i urną, na wieś, jak najdalej od muzułmanów, którzy zabili jego ukochaną
córkę, Rose.
córkę, Rose.
Jak bardzo się mylił, okazuje się już pierwszego dnia Jamiego w szkole. Otóż nauczycielka sadza go w jednej ławce z Sunyą, muzułmańską dziewczynką. Ta znajomość przerodzi się w prawdziwą przyjaźń i wprowadzi wielkie zmiany w życiu chłopca.
Powieść wyjątkowo mnie urzekła i chwyciła za serce. Świat pokazany z perspektywy dziesięcioletniego dziecka jest tutaj niezwykle naiwny, prosty, ale i wyjątkowo autentyczny. Z każdej strony książki emanuje potrzeba zrozumienia, akceptacji i przede wszystkim miłości. Powieść, w bardzo dosadny sposób, ukazuje różnicę w przeżywaniu żałoby przez osoby dorosłe i dziecko, jego niezrozumienia śmierci i niepojętego bólu rodziny.
Pomimo trudnego tematu, jakim jest śmierć kogoś bliskiego, książka jest pełna humorystycznych scenek i dialogów. Nie ma w niej opisanego patosu śmierci i żałoby. Nie ma wielkich słów, wyolbrzymień, metafor. Pełna jest za to dziecięcej naiwności, niewiedzy, wiary i ślepej nadziei w szczęśliwe zakończenie. Czasami śmiałam się w głos, a chwilkę później przypominałam sobie o tragedii jaka spotkała tą rodzinę i chłopca, który koniec końców pozostał sam ze swoim bólem i problemami. Czasami w myślach mimowolnie starałam się uchronić Jamiego przed popełnieniem kolejnych błędów i gaf. Stałam się nie tylko powiernikiem myśli, uczuć i sekretów chłopca, ale również jego przyjacielem i opiekunem. I tu autorka ma wielki plus. Postać chłopca jest niesamowicie realnie wykreowana. Plusem jest również fakt, że pisarka styl i język idealnie dostosowała do narracji w osobie dziesięcioletniego chłopca.
Książka niesie za sobą również duży ładunek emocjonalny, który na długo pozostawia swój ślad w duszy czytelnika. Nie można o niej baaaardzo długo zapomnieć.
Książka okazała się bardzo miłym zaskoczeniem :) Polecam.
Książka okazała się bardzo miłym zaskoczeniem :) Polecam.
Na PLUS:
- fabuła
- styl i prosty język dopasowane do narratora w osobie dziecka
- duży ładunek emocjonalny
- humorystyczna i wesoła
- postać chłopca bardzo realistyczna
- brak patosu śmierci i żałoby
- daje do myślenia i to bardzo
- brak
Moja siostra mieszka na kominku. Pitcher Annabel, Wydawnictwo Papierowy Księżyc, Słupsk 2013
Cena: ok 35 zł
Mam w planach :) A po Twojej recenzji, która jest kolejną pozytywną, na jaką trafiłam, chcę jeszcze bardziej po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuń