niedziela, 29 grudnia 2013

"Podróż do Miasta Świateł. Rose de Vallenord" Małgorzata Gutowska - Adamczyk

Paryż piękny, reszta niekoniecznie.

W tej części książki poznajemy dalsze losy Rose (Róży z Wolskich). Po wielu perypetiach, smutkach i załamaniach wydaje się, że kobieta będzie w końcu szczęśliwa. Zakochuje się, wychodzi za mąż, przenosi się do pięknej posiadłości. Jednak jej szczęście nie trwa długo. Małżonek jest dalekim od ideału tyranem, który doprowadza Rose na skraj rozpaczy i załamania.Wszystko co złe, kiedyś się kończy, tak też się stanie w przypadku Rose.
Nina dalej podąża tropem złodzieja dzieł Rosy de Vallenord. Niestety, bezskutecznie. Kiedy sprawa wydaje się już przegrana, na drodze Niny staje tajemniczy biznesmen z Argentyny. Kobietę zaczyna powoli łączyć z Rubenem coś więcej niż sprawy zawodowe. Nina jednak nie potrafi mu do końca zaufać...

Jestem rozczarowana. Poza pięknem Paryża w książce nie ma nic, co by mi się spodobało. Brak pomysłu na dalsze losy, wątki pisane na siłę. Ogólnie cała fabuła książki nie powala.
Postać Róży, która spodobała mi się w pierwszej części tutaj, zaczyna denerwować, wręcz irytować swoim postępowaniem.
Matka Niny doprowadza czytelnika do szaleństwa. Wszystkie momenty, w których ta postać występuje powinny być oznaczone ostrzeżeniem "Uwaga! Matka Niny". 
Postać biznesmena Argentyńczyka jest nad wyraz przesadzona i przekombinowana. 
Romans Niny z Rubenem jest na poziomie harlequina i to taniego.
Styl? Hmm.. Przemilczę. 
Cały czas nie mogę pozbyć się wrażenia, że ta książka wyszła z pod pióra kogoś innego. Przecież nie mogła tego napisać Pani Gutowska- Adamczyk? Nie, nie, nie...


Rozczarowanie. 


PLUSY:
  • Paryż
  • wszystko się dobrze kończy
MINUSY:
od czego by tu zacząć? 
  • brak pomysłu na fabułę
  • kreacja postaci
  • styl pisania 
  • ogólne wrażenia

Podróż do Miasta Świateł. Rose de Vallenord. Gutowska- Adamczyk Małgorzata, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz