niedziela, 18 sierpnia 2013

"Siostra" Rosamund Lupton

Baaaardzo dobry thriller! Szczerze polecam!

Telefon. Dzwoni mama. Tess zniknęła, nie ma z nią kontaktu od dłuższego czasu. Beatrice w siada w pierwszy samolot do Londynu. Wraca do domu, do siostry. Zwłoki. Samobójstwo. Pogrzeb. Żal, smutek, pustka. Nie zgadza się tylko jedna rzecz. Tess nigdy by się nie zabiła. Za bardzo kochała życie, poza tym była w ciąży. Tak, Tess nigdy by się nie zabiła. Tylko dlaczego nikt w to nie chce uwierzyć?
Beatrice postanawia odnaleźć mordercę siostry na własną rękę. Poszukując sprawcy, odkrywa prawdę o Tess. Prawdę skrywaną przed całym światem i przed nią. Przed własną siostrą. Tess... Tess nie mogła się zabić, prawda?

Książka poza tym, że jest bardzo dobrym thrillerem psychologicznym, chwyta za serce. Chwyta za serce i nie puszcza do samego końca, a nawet jeszcze dłużej. Dwie siostry, dwa różne światy. Beatrice zawsze zorganizowana, poukładana, trochę pedantyczna, z zaplanowanym całym życiem. Praca, kariera, narzeczony, później ślub, dzieci. Tess spontaniczna, żyjąca chwilą, studentka o duszy artystki. Nie przejmuje się nawet faktem, że jest w ciąży ze starszym, żonatym mężczyzną, w dodatku jej profesorem. Samobójstwo? Nigdy w życiu. Chociaż w pewnym momencie zaczęłam wierzyć policji, że Beatrice przesadza, a całą aferę z zabójstwem ubzdurała sobie w głowie. Wariatka.

Książka jest monologiem Beatrice, skierowanym do nieżyjącej siostry. Forma trochę odstrasza na początku, później przestaje się na to zwracać uwagę. Dzięki takiemu mamy dostęp do najgłębiej skrywanych uczuć, przemyśleń i zarazem przyczyn podejmowanych działań przez Beatrice. Poziom emocjonalny książki powoli narasta. W momencie kiedy wydaje się, że osiąga szczyt (odnalezienie zwłok Tess) i już gorzej być nie może, autorka serwuje nam kolejną dawkę skrajnych emocji. Szarga naszymi uczuciami, wystawia je na wszelkie możliwe próby. Wszelkie. Fabuła jest bardzo wciągająca. Od spokojnych opisów poprzez raptowne zwroty akcji i niespodziewane wydarzenia. Czytelnikowi wydaje się, że już nic go nie zadziwi. I to nagłe zdziwienie, gdy okazuje się jak bardzo się mylił. Różnorodność postaci, wykreowanych i przedstawionych w bardzo realistycznej formie, dodatkowo działa na korzyść książki. Wróg, a może przyjaciel? Nie ma ludzi dobrych i złych. Są ludzie z krwi i kości, z mieszanką dobra i zła w różnych proporcjach.
Pod całą tą osłoną grozy i zła, książka jest opowiadaniem o siostrzanej miłości, która jest silniejsza niż śmierć, strach, ból, zwątpienie. O poszukiwaniu i odkrywaniu siebie. I o tym jak ważne i cenne jest życie. Trzeba je chwytać garściami i cieszyć się każdym dniem. Żyć tak, jakby jutro miało nigdy nie nadejść.

Thriller trzymający w napięciu do samego końca. Polecam wszystkim, szczególnie kobietom (nie wiem czy mężczyznom spodoba się wątek siostrzanej więzi analizowany i rozkładany na części pierwsze).  Polecam!

Na PLUS:
  • fabuła
  • wartka i szybko zmieniająca się akcja
  • ładunek emocjonalny książki
  • bohaterowie z krwi i kości
  • forma w postaci monologu
  • lekki i przyjemny styl pisania autorki
  • drugie dno książki
Na MINUS:
  • brak
Siostra. Rosamund Lupton, Świat Książki, Warszawa 2012

Cena: ok 20 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz