środa, 4 września 2013

"Najemnicy, część I" Paweł Jakubowski

 Nie powala na kolana.

"Najemnicy" to powieść z gatunku fantasy. Po śmierci króla i braku jednego, prawowitego następcy tronu, Orgon nękany jest przez wojnę domową. Osłabiony latami bratobójczych walk kraj najeżdżają Torgradczycy. Torgrad to państwo totalitarne, rządzone przez zaprawionych w bojach i sztuce wojennej żołnierzy. Zdobywają oni kolejne księstwa Orgonu, bezlitośnie niszcząc wszytko i wszystkich stojących im na drodze do całkowitego opanowania kraju. W efekcie w Orgonie zastaje zaprowadzony porządek i "pokój", na kraj nałożone wysokie podatki mające utrzymać powiększające się torgradzkie wojsko. Uciskani orgońscy książęta postanawiają się zbuntować i stawić zbrojny opór najeźdźcom. Posiadają pełne skarbce jednak nie mają najważniejszego elementu każdej wojny: żołnierzy. I w tym momencie na pierwszy plan wysuwają się tytułowi najemnicy, oddział Psów Wojny. Kim są najemnicy? Mendami,
rabusiami, mordercami, bandytami, ubogimi szlachcicami, wieśniakami, uciekinierami- przestępcami najróżniejszego typu i pokroju. Łączy ich tylko chęć wzbogacenia się i przeżycia jak najdłużej się da. W tym zbiorowisku poznajemy rabusia Jovę, którego próbują zabić dawni kompani, Dhoona, Varańczyka, który marzy o zemście na dawnym współplemieńcu, Erla i jego siostrę Nende, "rodzeństwo", które za wszelką cenę próbuje przetrwać w ogarniętym chaosem kraju. Jest również Chifewar, podróżnik z dalekiego Morotanu. Każdy z nich ma swoją niechlubną historii i tajemnicę, którą za wszelką cenę starają się ukryć. Jednak, aby przeżyć muszą współpracować i sobie wzajemnie zaufać. Po wykonaniu pierwszego zadania zleconego przez książęta, do Psów Wojny i pozaprzyjaźnianego oddziału Borsuków, z niecodziennym zleceniem przybywa tajemniczy mag Krundulnil. Zadanie będzie wymagało od najemników wielu wyrzeczeń, czasami nadludzkiego wysiłku, ale głównie odwagi i umiejętności wojennych.

Pierwsza moja myśl: "Władca Pierścieni", druga "Pieśń Lodu i Ognia". Ciężko jest uniknąć porównania do obu powieści. Z "Władcą Pierścieni" skojarzył mi się historia czarodzieja. Czarodziej wyrusza w podróż z tajemniczą misją, z grupą wiernych kompanów... Wiem, jest wiele książek o czarodziejach, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że "gdzieś to już czytałam". Miasto duchów, ukryte daleko w górach, owiane tajemnicą i będące podstawą historii pełnych grozy i strachu. Do tego, każdy kto tam dotarł już nigdy nie powrócił... Ewidentnie Umarli z Dunharrow z "Władca Pierścieni. Powrót Króla". Z "Pieśnią Lodu i Ognia" skojarzyło mi się tempo umierania i likwidowania bohaterów. Krew leje się strumieniami, trup ściele się gęsto.
Przejdźmy do konkretów. Książka, pomimo iż skierowana jest dla osób dorosłych (napis na okładce) treścią przypomina raczej powieść dla gimnazjalistów. Nie licząc scen walki (czasami drastycznych), nie ma w niej nic strasznego, niestosownego czy brutalnego do takiego stopnia, że nie mógłby po nią sięgnąć młodszy czytelnik. Co prawda liczba padających przekleństw jest ogromna, a słowo "k@#$%" zastępuje nam "przecinek" w większości wypowiadanych zdań. Jest to jednak zdecydowany plus tej książki, który nadaje autentyczności wykreowanym postaciom. Kolejny plus to poziom intelektualny niektórych bohaterów. W większości to prości i niewykształceni ludzie. Takie też wrażenie odnosi się czytając dialogi czy opisy sytuacji.
Główni bohaterowie są kolejnym atutem tej książki. Nie jest ich zbyt wielu, dzięki czemu autor uniknął chaosu i zamieszania w fabule. Każda z głównych postaci jest bardzo autentyczna i charakterystyczna, ale poprzez ukryte za nią historie, ciekawa. 
Tempo książki niestety nie jest jej mocną stroną. Opisy scen batalistycznych ciągną się w nieskończoność, brak im dynamiki, przez co niekiedy stają się po prostu nudne. Bardzo chaotyczna w takich momentach robi się również narracja, co nie ułatwia czytelnikowi odnalezienia się w sytuacji. O dziwo, opisy codziennych czynności czy wydarzeń są dużo bardziej interesujące i wciągające. 
Kolejny minus: książka kończy się w połowie, czego po prostu nienawidzę. Nic się nie wyjaśnia, nie wiemy kto przeżył kto zginął. Autor nas ot tak pozostawia z wielką niewiadomą.

Czytając tą książkę nie mogłam doczekać się jej końca. Nie dlatego, że jest taka zła czy nudna, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że czegoś jej brakuje... 
Czy będę czekała z utęsknieniem na kolejną część? Nie. Jeżeli się pojawi pewnie ją przy okazji kupię i tyle.

Na PLUS:
  • pomysł na książkę
  • siarczysty język postaci (o ile autor nie przesadza) uautentycznia całą historię
  • ograniczona liczba głównych bohaterów
Na MINUS:
  • ciężko uniknąć porównań do "Władcy Pierścieni" i "Pieśni Lodu i Ognia"
  • pomimo, że książka skierowana jest do dorosłych czytelników, treścią nawiązuje do książek dla młodzieży
  • brak dynamiki w kluczowych potyczkach
  • nudne i przeciągające się opisy batalistyczne
  • chaotyczna narracja 
  • KSIĄŻKA KOŃCZY SIĘ W POŁOWIE! Drugiej części BRAK!

Najemnicy, część I. Jakubowski Paweł, Wydawnictwo Poligraf, Łódź 2013

Cena: ok 40 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz