środa, 2 października 2013

"Amandine" Marlena de Blasi

Wzruszająca powieść polsko-francuska.

Jesień, 1916 rok. Hrabia Czartoryski popełnia samobójstwo wcześniej mordując swoją kochankę. Hrabina Walewska zostaje sama z malutką córeczką Andżeliką. Mijają kolejne lata, dziewczynce niczego nie brakuje. Pewnego dnia Andżelika bez pamięci zakochuje się w młodym baronie, Piotrze Druckim.. Jest to pierwsza, młodzieńcza miłość szesnastoletniej dziewczyny. Po pewnym czasie okazuje się, że młoda hrabianka jest w ciąży. Hrabina Walewska postanawia zabrać córkę i wyjechać z Krakowa, aby uniknąć skandalu. Po czasie okazuje się, że ojciec dziecka to nie kto inny, jak brat zamordowanej przez Hrabiego kochanki.
W prywatnej szwajcarskiej klinice na świat przychodzi mała Amendine. Niestety dziewczynka ma wrodzoną wadę serca. Hrabina postanawia
wywieźć wnuczkę i tym samym uchronić córkę od skandalu posiadania nieślubnego dziecka. Informuje Andżelikę, że jej córka nie przeżyła. Amandine trafia do klasztoru sióstr karmelitanek w Montpellier, we Francji. Od razu staje się ulubienicą wszystkich sióstr zakonnych, swojego lekarza Jean'a Baptiste'a, ojca Philippa i swojej opiekunki, świeckiej siostry Solange. Tylko matka przełożona zakonu, szczerze nienawidzi dziewczynki.

Pomysł na fabułę niezbyt oryginalny, jednak mi się spodobał. Polska arystokracja, skandale, niechciane dziecko, knucia, spiski, fałszywa moralność, tęsknota, poszukiwanie swojej tożsamości, rodziny, wojna...
Książka podzielona została na osiem części, które opisują poszczególne etapy życia głównej bohaterki, Amandine. Poznajemy jej wczesne lata życia, dzieciństwo, etap edukacji, przeżycia z okresu wojennego. 
Bohaterowie są wykreowani bardzo realistycznie. Z pozytywnej postaci autorka nie robi superbohatera. Zachowuje umiar, dzięki czemu nie ma się odczucia nierealności i sztuczności. Plus dla pisarki. 
Spodobał mi się również styl jakim posługuje się autorka. Zdania są wyważone, proste, zwięzłe. Ma się wrażenie, że każde słowo jest na swoim miejscu i nie ma wyrażeń zbędnych. Dzięki temu książka ma niesamowity klimat. Co prawda, na początku powieści panuje lekki chaos. Kilka opisów miejsc, postaci, wydarzeń oderwanych od siebie. Jednak, po pewnym czasie, okazuje się, że to był założony przez pisarkę zabieg, a wszystko układa się w jedną całość.  

W tym przypadku powiedzenie "nie ocenia się książki po okładce" jest trafne.  Nie znajdziecie w niej sielankowych opisów przyrody, piękna życia i wszechobecnego dobra. Jest to powieść o tęsknocie, poszukiwaniu siebie i rodziny w zawierusze wojennego życia.

Na PLUS:
  • fabuła łącząca wątki polskie i francuskie
  • nieprzesadzona kreacja bohaterów
  • styl pisania autorski
  • klimat książki
  • ukazana okupacja Francji oczami jej obywateli
  • dobrze się czyta
Na MINUS:
  •  wojna w Polsce przedstawiona zbyt "łagodnie"


Amandine. de Blasi Marlena, Świat Ksiażki Sp. z o.o., Warszawa 2011

Cena: ok. 30 zł


2 komentarze: