Główną bohaterką jest Ewa. Panieńskie dziecko swojej matki, przybrana córka niekochającego ani jej, ani matki ojczyma, nieszczęśliwie zakochana w Andrzeju, rozwódka. Postanawia spełnić swoje odwieczne marzenie i kupić mały zniszczony, biały domek. Prosi o pożyczkę swojego "przyjaciela" Andrzeja. On zgadza się pod jednym warunkiem: Ewa ma otworzyć dla niego wydawnictwo i je poprowadzić. Cały zysk z wypromowanych książek podzielą miedzy siebie. Ewa zgadza się. Otwiera wydawnictwo i zaczyna poszukiwać ciekawych książek, które mogłaby wydać i wypromować. Trafia w jej ręce bardzo dobra powieść nieznanej autorki. Postanawia wydać książkę i poznać jej twórczynię. Okazuje się nią młoda, śliczna dziewczyna, Karolina. Zawiązują współpracę. Niestety (dla Ewy), Andrzej zakochuje się w pisarce z wzajemnością. Jednak
wychodzi na jaw, że dziewczyna od dwóch lat zmaga się z białaczką. Ewa postanawia założyć Fundację i wypromować wielką kampanię społeczną, tym samym, pomóc Karolinie. W międzyczasie promowana przez nią książka staje się bestsellerem, a za pieniądze uzyskane z jej sprzedaży Ewa spełnia swoje marzenia o własnym, białym domku. W życiu prywatnym głównej bohaterki również nastąpiły zmiany. Poznała Witolda, w którym chyba zaczyna się zakochiwać. Jednak po jednej z suto zakrapianej alkoholem imprezie budzi się rano w hotelowym pokoju, z liścikiem z podziękowaniami za upojną noc, od nieznajomego mężczyzny. Jak można się domyślić Ewa zachodzi w niechcianą ciążę. W tym czasie Karolina z Andrzejem znajdują uśpionego dawcę szpiku. Jednocześnie Ewa dostaje informację, że może być dla kogoś dawcą, jednak ciąża stanowi istotne przeciwwskazanie do zabiegu. Pomimo przeciwności kobieta postanawia oddać szpik. Znowu, trzeźwo myślący czytelnik jest w stanie wydedukować, kto ten szpik dostaje... W międzyczasie (tu z 20 kolejnych wątków)... Jednak wszystko kończy się (jakżeby inaczej) happy endem. I żyli długo i szczęścicie. Koniec części 1.
wychodzi na jaw, że dziewczyna od dwóch lat zmaga się z białaczką. Ewa postanawia założyć Fundację i wypromować wielką kampanię społeczną, tym samym, pomóc Karolinie. W międzyczasie promowana przez nią książka staje się bestsellerem, a za pieniądze uzyskane z jej sprzedaży Ewa spełnia swoje marzenia o własnym, białym domku. W życiu prywatnym głównej bohaterki również nastąpiły zmiany. Poznała Witolda, w którym chyba zaczyna się zakochiwać. Jednak po jednej z suto zakrapianej alkoholem imprezie budzi się rano w hotelowym pokoju, z liścikiem z podziękowaniami za upojną noc, od nieznajomego mężczyzny. Jak można się domyślić Ewa zachodzi w niechcianą ciążę. W tym czasie Karolina z Andrzejem znajdują uśpionego dawcę szpiku. Jednocześnie Ewa dostaje informację, że może być dla kogoś dawcą, jednak ciąża stanowi istotne przeciwwskazanie do zabiegu. Pomimo przeciwności kobieta postanawia oddać szpik. Znowu, trzeźwo myślący czytelnik jest w stanie wydedukować, kto ten szpik dostaje... W międzyczasie (tu z 20 kolejnych wątków)... Jednak wszystko kończy się (jakżeby inaczej) happy endem. I żyli długo i szczęścicie. Koniec części 1.
W książce znajdziemy wszystko i znacznie więcej. Okazuje się, że nawet we współczesnym świecie panuje dobro, miłość, ład i harmonia. Przynajmniej tak jest w tej powieści.
Fabuła zawiera bardzo dużo, różnorodnych wątków. Czasami ma się wrażenie, że jest ich zbyt dużo. W pewnym momencie jest to męczące dla czytelnika.
Postacie są bardzo wyraziste i realistycznie opisane. Chociaż mam wrażenie, że są trochę przerysowane.
Książkę czyta się dobrze, głównie dzięki lekkiemu stylowi pisania jakim posługuje się autorka. Jest to zdecydowany plus tej powieści.
Kolejna bajka XXI wieku. Romans, telenowela z problemem białaczki i kampanią na rzecz oddawania szpiku w tle.
Na PLUS:
- porusza aktualne problemy społeczne
- lekkie pióro autorki
- daje do myślenia
Na MINUS:
- zbyt rozbudowana, przekombinowana fabuła
- bajkowa historia z happy endem
- trąci na każdym kroku romansem
Cena: ok 40 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz